Chevrolet Camaro HTR750 z 2010 roku ma to coś

Chevrolet Camaro HTR750 z 2010 roku ma to coś

Historia motoryzacji to samochody, które szokowały rewolucyjnymi rozwiązaniami po to, by po kilku dać się zapomnieć. Są jednak i takie ikony motoryzacji, które, nawet jeśli nie były doskonałe, to dzięki niepowtarzalnej duszy potrafiły zapaść w pamięć i po latach zyskać miano kultowych. Takim samochodem z pewnością jest właśnie Chevrolet Camaro.

Nie sztuką jest zaprojektować dobry sportowy samochód, na który będzie stać promil światowej populacji kierowców. Sztuką jest stworzyć auto o parametrach godnych prawdziwego „sportowca”, które stanie się osiągalne dla średnio zarabiającego obywatela. Tak właśnie powstają kultowe samochody.

Camaro. Okazało się, że Chevrolet wie, jak zrobić sportowe auto

Chevrolet to marka, która wyprodukowała mnóstwo godnych uwagi pojazdów, aby zaspokoić potrzeby dynamicznie rozwijającego się rynku amerykańskiego. Miliony samochodów z logo Chevroleta jeżdżą po drogach nie tylko Stanów Zjednoczonych. Nie oszukujmy się jednak. Wiele z nich to zwykłe „wozidełka”. Są jednak fantastyczne i ikoniczne przykłady tego, jak samochody należy budować, by kochały je tłumy. To choćby Chevrolet Camaro Z/28 Hurst Sunshine Special z 1970 roku. Kto nie pamięta jego wyjątkowej sylwetki? Mimo to Chevy przestał wypuszczać Camaro. Powód? Spadek zainteresowania klientów.
Lata 80. zdecydowanie nie były najlepszym czasem dla samochodów typu muscle car. Większość kierowców chciała oszczędzać na paliwie. Wymusił to na nich kryzys. W 1984 r. zaprojektowano jednak nowe Camaro. Chevrolet Camaro IROC-Z powstał z popiołów ku uwielbieniu fanów marki. Niepowtarzalny styl i wygląd oraz ośmiocylindrowy widlasty silnik. Wszystko to robiło ogromne wrażenie. Jednak mimo to w 2002 r. wstrzymano produkcję sportowego Chevroleta.

Wielki powrót króla Camaro

Musiało upłynąć aż osiem lat, by Camaro powrócił w 2010 roku. Chevrolet zagrał va bank i dał modelowi piątej generacji wszystko, co miał. Najważniejsza była jednak przewaga o 100 koni mechanicznych nad konkurencyjnym Mustangiem Forda. Równie rewolucyjny był elegancki wygląd Camaro z 2010 r. W niczym nie przypominał już subtelnych linii Camaro pierwszej generacji.
Chevrolet postanowił podnieść poprzeczkę i tak powstał model Camaro HTR750. Auto mocno stuningowano, dzięki czemu wyglądało jeszcze bardziej spektakulatnie. Po dziś dzień ten właśnie model Camaro pozostaje jednym z najbardziej wyjątkowych.
Ojcem chrzestnym udoskonalonej wersji i tak już eleganckiego Camaro był Howard Tanner, właściciel Redline Motorsports. Tanner połączył siły z DeNooyer Chevrolet, aby wyprodukować pojazd o wysokich osiągach. Skutkiem prac był Chevrolet Camaro
tak szybki, jak Ferrari za 300 tys. dolarów.

750 żwawych ogierów pod maską. Czego chcieć więcej?

Camaro HTR750 z 2010 r. wyposażony był w sześciobiegową manualną skrzynię biegów z dźwignią zmiany biegów MGW o krótkim skoku oraz dwutarczowe sprzęgło ZL1 i bardzo wytrzymałą tylną oś. Podczas gdy typowy Chevrolet Camaro 2010 wytwarzał „tylko” 304 konie mechaniczne przy 6400 obr./min i moment obrotowy 273 Nm, zmodyfikowany HTR 750 pozwolił uzyskać imponującą moc wyjściową 750 koni mechanicznych! Najwyraźniej Redline Motorsports w połączeniu z najnowszą technologią Chevroleta okazały się przepisem na magiczny eliksir mocy.

Chevy Camaro bezsprzecznie okazał się świetnym samochodem typu muscle car. Nie udało się jednak uniknąć pewnych wpadek. Wnętrze nieco rozczarowuje. Zdaniem wielu kierowców zbyt niska pozycja za kierownicą oraz brak miejsca na nogi i przestrzeni nad głową na tylnych siedzeniach były, delikatnie rzecz ujmując, nieco rozczarowujące.

Camaro – pokochaj albo rzuć. Wybór jest oczywisty

Również sam design nie przekonywał. Klienci mieli mieszaną reakcję na widok miksu nowoczesnego stylu z retro. Niektórzy jednak uznali, że to właśnie coś w stylu DNA marki. Albo to kochasz, albo nie. Taki jest właśnie Camaro. Ma w końcu bardzo wiele innych zalet. Samochód inspirowany stylem retro obiecuje cichą i spokojną jazdę. Ponadto muskularny i wyrafinowany silnik HTR750 pracuje, emitując dźwięk przypominający koncert dobrze dobranej orkiestry symfonicznej. Co jeszcze? Oczywiście prestiż. Wyprodukowano bowiem jedynie tylko 78 egzemplarzy Chevroleta Camaro HTR750 z 2010 roku.

Chevrolet Camaro HTR750 z 2010 roku oferuje zdecydowanie lepsze wrażenia z jazdy w porównaniu ze zwykłym modelem. Czyni go to obowiązkowym elementem w poważnych kolekcjach samochodów typu muscle car. Camaro wydaje się nieco większe, niż chciałoby się, gdy siedzi się za dużą kierownicą, ale jest to jedno z najlepszych dwudrzwiowych coupé, jakie można kupić. Chociaż samochód może być nieco ciężki, nadal dobrze się prowadzi i zapewnia emocje na najwyższym poziomie. Kierowcy pokochali Camaro – bez względu na wersję auto zawsze dostarcza ogromu sportowych emocji. Właśnie dlatego warto zastanowić się nad importem auta z USA. Za stosunkowo niewielkie pieniądze można bowiem stać się właścicielem prawdziwej sportowej rakiety.